Po koszmarze, który dotknął Hiroszimę i Nagasaki, a także upokarzającej kapitulacji, Japonia wyrzekła się wojny. To postanowienie władze potwierdziły odpowiednim zapisem w konstytucji z 1947 roku. Wszystko znów zmieniła wojna w Ukrainie oraz ekspansywna polityka sąsiadów. W obliczu narastającego zagrożenia ze strony Chin, Rosji i Korei Północnej Japonia przystąpiła do wyścigu zbrojeń. Kraj konsekwentnie buduje teraz militarną potęgę. Ostatni ocalali z ataku na Hiroszimę przyjmują to ze smutkiem.